Krzysztof Masłowski: Wyjściową jedenastkę mam już w głowie..

Krzysztof Masłowski: Wyjściową jedenastkę mam już w głowie..
Inaugurujący rundę wiosenną mecz ligowy już w najbliższą niedzielę. Z tego względu postanowiliśmy zadać Trenerowi Masłowskiemu kilka pytań dotykających temat rozgrywek oraz minionego okresu przygotowawczego.


Jak krótko podsumowałby Pan przebieg okresu przygotowawczego? Jest Pan zadowolony z pracy wykonanej przez swoich zawodników przed startem rundy rewanżowej?

-Sytuacja w tabeli po ostatnim meczu ligowym najlepiej zobrazuje czy nasza praca w okresie przygotowawczym była dobrze wykonana. Ja osobiście mam kilka zastrzeżeń, lecz są to sprawy kosmetyczne. Zespół konsekwentnie pracował, nie unikając ciężkich zajęć, które są nieodzowne w tym długim okresie. Poza ciężką pracą pozwoliliśmy sobie też na futbolowy relaks w postaci turnieju halowego o Puchar Podokręgu Sosnowieckiego, gdzie ostatecznie zajęliśmy 3 miejsce. Jestem optymistycznie nastawiony do rundy rewanżowej tym bardziej, że w każdym kolejnym meczu kontrolnym z mocniejszymi przeciwnikami mieliśmy coraz to dłuższe momenty dobrej gry, które powinny w lidze przełożyć się na zdobycze punktowe.


Na podstawie doboru sparingpartnerów zimowego okresu przygotowawczego wnioskujemy, że staraliście się grać często z dużo lepszymi zespołami. Czy był to zamierzony cel?

-Tak, to było zamierzone działanie. Uważam, że gra z zespołami z wyższych klas rozgrywkowych, które pokazują inną kulturę gry mogą nam pokazać kierunek działań, w którym mamy większe braki.


Jakie cele stawia Pan przed swoim zespołem przez zbliżającą się rundą wiosenną sezonu 2016/2017?

-Przed sezonem zakładałem na rundę jesienną zdobycie 22-24 punktów i niestety nie udało nam się tego osiągnąć. Na rundę rewanżową także zakładam zdobyć 24 punkty i wierzę, że taka liczba punktów jest tym razem do osiągnięcia. Pozwoliłoby to nam zakończyć sezon na 3 lub na 4 miejscu. Słabszy wynik uznam za nieudany sezon.

KS Mydlice może pochwalić się bardzo szeroką kadrą, a rywalizacja o meczową "osiemnastkę" jest niezwykle zacięta. W takim razie czy ma Pan w głowie już jedenastkę, która zostanie delegowana w walkę o ligowe punkty na niedzielny mecz ze Strażakiem Nowa Wieś?

-Tak, główny zarys wyjściowej jedenastki mam już w głowie, lecz są jeszcze miejsca wolne, co do których mam pewne niewiadome.

Inaugurujący rundę wiosenną mecz ligowy już w najbliższą niedzielę. Z tego względu postanowiliśmy zadać Trenerowi Masłowskiemu kilka pytań dotykających temat rozgrywek oraz minionego okresu przygotowawczego.

W kilku słowach, co uważa Pan za największy atut a co za największy minus Zespołu?

- Największym naszym atutem jak i zarazem największym minusem jest młody zespół, gdzie młodość, fantazja, polot potrafi samoistnie wygrywać mecze. Jednak z drugiej strony widać jest brak tzw. cwaniactwa, spokoju, rozgrywania meczów na naszą korzyść nawet wtedy, gdy nie wszystko układa się po naszej myśli.

Na sam koniec pokusi się Pan o wytypowanie wyniku meczu ze Strażakiem?

-Wygramy 3-1.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości